Pałac Żółwin został zaprojektowany przez architekta Józefa Bobińskiego na życzenie Michaliny Rzyszczewskiej z rodu Radziwiłłów. Jego budowa rozpoczęła się gdy 35-letnia hrabina powróciła ze swej weneckiej podróży.
Drugim właścicielem majątku był Eustachy Marylski, wieloletni przyjaciel Fryderyka Chopina. W tym czasie w Pałacu odbywały się liczne koncerty.
Następnie kompleks Pałacu Żółwin trafił w posiadanie rodziny Szellerów – Niemców posiadających Browar w Warszawie. To oni stworzyli zabytkowy obecnie park wokół posiadłości w Żółwinie.
Kolejnym właścicielem był Michał Natanson, szlachcic z pokaźnym wąsem o dużym poczuciu humoru. Pałac Żółwin był miejscem spotkań wybitnych polskich intelektualistów, znanych postaci ze świata ówczesnej kultury i sztuki. Odwiedzał go m.in. Ludwik Solski czy Kornel Makuszyński.
Na początku II wojny światowej Pałac Żółwin był schronieniem dla Polaków wygnanych z Kresów Wschodnich oraz ukrywających się przed okupantem Żydów. Natansonowie sprzedali przybytek Henrykowi Witaczek, który wraz z siostrą Stanisławą stworzyli plantację morwy na terenie Parku. Rodzeństwo przyczyniło się niezwykle do rozbudowy przemysłu jedwabniczego w Polsce, prowadzili również wówczas Milanowską Centralną Doświadczalną Stację Jedwabniczą.
Podczas Powstania Warszawskiego do Pałacu Żółwin przyjechał Ferdynand Antoni Ossendowski, pisarz, któremu światową sławę przyniosła książka „Zwierzęta, ludzie, bogowie”. W niej opisał swoje przygody w Mongolii u boku Barona Romana von Ungerna-Sternberg, ostatniego dowódcę carskiej Białej Armii i właściciela mistycznego skarbu, skradzoniego z azjatyckich świątyń. Legenda głosi, że jego część została zakopana w Parku Pałacu Żółwin
Dzięki bezpłatnej akcji pomocowej zorganizowanej przez państwo Witaczaków, po Powstaniu Warszawskim w Żółwinie ukrywali się uciekinierzy ze stolicy. Po II wojnie światowej, gdy posiadłość wraz z Parkiem należały do Instytutu Włókien Naturalnych w Poznaniu – Zakładu Badawczego Jedwabiu Naturalnego, budynek został mocno zaniedbany.
Pałac Żółwin został zaprojektowany przez architekta Józefa Bobińskiego na życzenie Michaliny Rzyszczewskiej z rodu Radziwiłłów. Jego budowa rozpoczęła się gdy 35-letnia hrabina powróciła ze swej weneckiej podróży.
Drugim właścicielem majątku był Eustachy Marylski, wieloletni przyjaciel Fryderyka Chopina. W tym czasie w Pałacu odbywały się liczne koncerty.
Następnie kompleks Pałacu Żółwin trafił w posiadanie rodziny Szellerów – Niemców posiadających Browar w Warszawie. To oni stworzyli zabytkowy obecnie park wokół posiadłości w Żółwinie.
Kolejnym właścicielem był Michał Natanson, szlachcic z pokaźnym wąsem o dużym poczuciu humoru. Pałac Żółwin był miejscem spotkań wybitnych polskich intelektualistów, znanych postaci ze świata ówczesnej kultury i sztuki. Odwiedzał go m.in. Ludwik Solski czy Kornel Makuszyński.
Na początku II wojny światowej Pałac Żółwin był schronieniem dla Polaków wygnanych z Kresów Wschodnich oraz ukrywających się przed okupantem Żydów. Natansonowie sprzedali przybytek Henrykowi Witaczek, który wraz z siostrą Stanisławą stworzyli plantację morwy na terenie Parku. Rodzeństwo przyczyniło się niezwykle do rozbudowy przemysłu jedwabniczego w Polsce, prowadzili również wówczas Milanowską Centralną Doświadczalną Stację Jedwabniczą.
Podczas Powstania Warszawskiego do Pałacu Żółwin przyjechał Ferdynand Antoni Ossendowski, pisarz, któremu światową sławę przyniosła książka „Zwierzęta, ludzie, bogowie”. W niej opisał swoje przygody w Mongolii u boku Barona Romana von Ungerna-Sternberg, ostatniego dowódcę carskiej Białej Armii i właściciela mistycznego skarbu, skradzoniego z azjatyckich świątyń. Legenda głosi, że w Parku Pałacu Żółwin został on zakopany…
Dzięki bezpłatnej akcji pomocowej zorganizowanej przez państwo Witaczaków, po Powstaniu Warszawskim w Żółwinie ukrywali się uciekinierzy ze stolicy. Po II wojnie światowej, gdy posiadłość wraz z Parkiem należały do Instytutu Włókien Naturalnych w Poznaniu – Zakładu Badawczego Jedwabiu Naturalnego, budynek został mocno zaniedbany.